<>

niedziela, 29 sierpnia 2010

Mała dziewczynka , stojąca nad przepaścią . W jednej dłoni trzymała niebieski balonik a w drugiej czerwoną różę . Jej mina jakby wskazywała że chce skończyć . Stała i z niezrozumieniem wpatrywała się w dół . Była bardzo skupiona . Widać było , że nie rozumie wielu rzeczy , że jest coś co ją bardzo zastanawia . Była jakaś myśl , która nie dawała jej spokoju . Miała oczy przepełnione tęsknotą .

W pewnym momencie usiadła na samej krawędzi . Swoimi młodymi nóżkami wymachiwała wprzód i w tył na zmianę .Podśpiewywała sobie coś pod nosem i co jakiś czas łzy spływały jej po policzku .

Przechodzącą obok kobietę zaniepokoiło że mała dziewczynka jest tak blisko przepaści sama . Szybkim krokiem podeszła do niej i próbowała ją ostrożnie odciągnąć dalej . Wiedziała że jeden fałszywy ruch i wydarzy się tragedia .

-Co pani robi - zaciekawionym głosem zapytała dziewczynka .

-Odejdź , tu jest bardzo niebezpiecznie , możesz spaść . Chodź tutaj . - wystraszona kobieta odpowiedziała

-Mnie się nic nie stanie . Naprawdę . Bo nade mną czuwa mamusia . Ona jest tam - Podnosząc ręke w górę wskazała niebo .

-Ona na mnie stamtąd patrzy i nie pozwoli aby stała mi się krzywda . Tatuś powiedział ze mamusia mnie pilnuje . Ja mam tu dla niej prezenty . Mamusia bardzo lubiła niebieski kolor więc mam dla niej niebieski balonik . Lubiła też kwiatki . Zawsze zrywałyśmy je razem na łące . Nie pamiętam za bardzo jak mamusia wygląda , bo aniołki dawno ją zabrały , ale wszyscy mówią że była śliczna . Tak jak ja . I ja wiem że mamusia niedługo mnie odwiedzi . Musi mnie odwiedzić , bo nie może nie zostawić na zawsze - zachłannie tłumaczyła starszej kobiecie , która była bardzo wsłuchana w słowa dziewczynki a z oczy leciały jej łzy .

Była pod wrażeniem jak wielką nadzieję dusi w sobie małe dziecko . Jak bardzo wierzy w coś co w istocie nie jest już tak możliwe .

-Jednak twoja mamusia byłaby szczęśliwa gdybyś odeszła z tego miejsca , ona na pewno nie chciałaby aby coś ci się stało , a tu jest bardzo niebezpiecznie . Chodź już .-próbowała przetłumaczyć dziecku .

-Chwilke proszę pani . - dziewczynka delikatnie się uśmiechnęła i rzuciła kwiatek w przepaść a balonik wyuściła z dłoni .

Mamusia będzie zadowolona z prezentów .

Kobieta uśmiechnęła się do dziewczynki złapała ją za ręke i odprowadziła w bezpieczne miejsce .

Kiedy była już sama wspominała swoją matkę ,która również już nie żyłą , próbowała uwierzyć tak jak ta mała dziewczynka , że jej matka również na nią spogląda i chroni przed niebezpieczeństwami . Jednak to nie było to samo . Ta pewność i nadzieja z dzieciństwa sa najmocniejsze . Kiedy człowiek dorasta wszystko to zaczyna zanikać .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz